Ile kosztuje latanie na motolotni? Jak zacząć?

Latanie na motolotni, jak każde inne hobby, kosztuje. Motolotnie nie latają “na powietrze” i nie rosną na drzewach. Podczas naszych lotów bardzo często pada pytanie: “a ile to kosztuje”? Przeważnie, nie wchodząc w szczegóły odpowiadamy, że tyle co średniej klasy samochód, lub po prostu mówimy, że około 100 tyś zł. Jak bardzo rzeczywistość odbiega od tych stwierdzeń? Podliczmy.

Aktualizacja (sierpień 2022): Od czasu napisania tego artykułu minęło już kilka lat. Rok 2022 przyniósł sporo zmian (głównie cenowych) więc przyszła pora na aktualizację artykułu.

1. Szkolenie

Zacznijmy od początku. Żeby w ogóle myśleć o lataniu na motolotni należy mieć “licencję pilota”. Specjalnie w cudzysłowie, gdyż fachowa nazwa to “świadectwo kwalifikacji pilota motolotni“, w skrócie ŚK PHGP (eng. Powered Hang Glider Pilot). Jest to rodzaj prawa jazdy, tylko dotyczący pilotowania motolotni. Posiadacz ŚK PHGP może latać tylko motolotnią, nie można latać wiatrakowcem, paralotnią, czy samolotem ultralekkim. Kategorie statków powietrznych są ściśle określone i po podstawowym kursie można latać tylko motolotnią operującą z ziemi. I tak, można je rozszerzyć o motolotnie operujące z wody.

No dobrze, ale jaki jest koszt licencji, jak ją zdobyć i ile to trwa? Ponieważ jesteśmy zarejestrowanym ośrodkiem szkolenia, możemy bardzo precyzyjnie określić koszty i czas – po szczegóły zapraszamy do naszej strony opisującej kurs podstawowy. W skrócie można powiedzieć, że koszt to minimum 16.500 zł i trwa około roku (jeden sezon). Dlaczego minimum? Bo każdy inaczej przyswaja wiedzę i jak dla jednego szkolenie praktyczne może trwać faktycznie 25h, inny będzie potrzebował 50h.

No dobrze, to mamy na chwilę obecną minimum 17.000 zł, bo dopisujemy jeszcze koszty egzaminu państwowego i koszty wyrobienia ŚK. Liczmy dalej.

2. Zakup sprzętu

Skoro mamy nasze upragnione Świadectwo Kwalifikacji, to nie po to, żeby leżało i się kurzyło. Przydałoby się mieć na czym latać, więc pora na zakup sprzętu. No i tu zaczynają się pierwsze schody. Bo rozpiętość cenowa jest tak duża, że aż trudno jednoznacznie powiedzieć ile kosztuje motolotnia. Musimy odpowiedzieć sobie na kilka podstawowych pytań: chcemy sprzęt nowy, czy używany? Łatwiejszy w pilotażu, czy dla bardziej doświadczonych? Chcemy sprzęt z trochę starszym, ale popularnym silnikiem dwusuwowym, czy może nowoczesnym, ekonomicznym ale droższym silnikiem czterosuwowym? Ponieważ rozważamy rozpoczęcie przygody, to załóżmy, że chcemy sprzęt używany, w dobrym stanie technicznym, z silnikiem dwusuwowym Rotax, zarejestrowany i trochę łatwiejszy w pilotażu (dla mało doświadczonych). Jak znam rynek (stan na 2022r) to koszt takiego sprzętu będzie oscylował w granicach 40 tyś zł. Można kupić tańszy? Jasne – są i sprzęty za 10 tyś zł.

No dobrze, a ile kosztuje nowy sprzęt, taki naprawdę dobry? Za fabryczną, krajową konstrukcję z górnej półki trzeba zapłacić minimum 100-150 tyś zł z silnikiem. Motolotnie zagranicznych producentów (jak francuski Air Creation, angielski Quick) to już koszt 40-70 tyś € + VAT. Tutaj uwaga, bo zagraniczny wcale nie oznacza, że lepszy.

Do sprzętu należałoby doliczyć akcesoria takie jak: kask, kombinezon, interkom, radio lotnicze etc. Ale załóżmy, że część z nich kupiliśmy z motolotnią (kask, radio), a pozostałe na razie odpuszczamy (np. kombinezon).

Do naszych rozliczeń przyjmijmy koszt 45 tyś zł, gdyż sprzęt trzeba będzie przetransportować, przerejestrować i zrobić bieżący przegląd. Więc na chwilę obecną mamy 62 tyś zł. Liczymy dalej.

3. Koszty utrzymania

Nareszcie mamy naszą upragnioną motolotnię i licencję, więc już możemy w końcu latać? Już prawie, bo jeszcze tylko…

3.1. Koszty stałe

Część kosztów jest niezależna od ilości czasu spędzonego w powietrzu i płatna w skali czasu (np. miesięcznie, rocznie).

W Polsce (i w każdym kraju Unii) aby latać na motolotni wymagane jest posiadanie ubezpieczenia OC, nawet jeśli chcemy się przelecieć raz na rok. Nawet jeżeli motolotnia stoi w hangarze to i tak musi być ubezpieczona. Wysokość składki jest uzależniona od kilku czynników: czy chcemy latać tylko w Polsce, czy również za granicą? Czy chcemy również AC (Aeorocasco)? NNW? Możemy nawet zaznaczyć w ubezpieczeniu, że nie będziemy latać cały rok, a tylko w sezonie. Ok, to bazując na przykładach: ubezpieczenie OC tylko w Polsce, z NNW bez AC to koszt około 1.000 zł rocznie. Natomiast ubezpieczenie OC Europa + NNW + AC (do 40.000 zł, 7 miesięcy sezonu, 5 miesięcy hangarowania) to już koszt 2.500 zł. Ubezpieczenie motolotni o wartości 150 tyś zł, to już koszt 6.000 zł.

Ok. Mamy ubezpieczenie, ale motolotnie musimy gdzieś trzymać (hangarować) no i potrzebujemy “trochę łąki” do startu i lądowania. Pominę tu przypadek, że chcemy zarejestrować własne lądowisko, a skorzystamy z dobrodziejstw jednego z pobliskich Aeroklubów regionalnych. Koszt hangarowania to przeważnie 250-500 zł/m-c za motolotnie, składka członkowska to koszt około 600 zł rocznie. Oczywiście kwoty te mogą się znacznie różnić w zależności do Aeroklubu. Ale do naszych wyliczeń wystarczy.

Czy to już wszystko z kosztów stałych/rocznych? Niestety nie – sprzęt musi przejść okresowy przegląd. Załóżmy, że wszystko jest z nim ok, wszystko działa i zapłacimy tylko – 4.000 zł rocznie.

Powinniśmy jeszcze doliczyć: koszt odnowienia ŚK (co 5 lat) i badań lekarskich (co 1-5 lat) ale załóżmy, że będzie on znikomy.

To podsumujmy. Zainwestowaliśmy jak na razie 62 tyś zł, a roczne koszty utrzymania to: 1.500 (OC) + 4.500 (hangar + Aeroklub) + 4.000 (przeglądy) = 10.000 zł/rok.

3.2. Koszty zmienne

Mamy sprzęt, mamy ŚK, zapłaciliśmy za OC, hangar i korzystanie z pasa. Sprzęt mamy po przeglądach, więc pozostaje teraz przysłowiowe zatankowanie i latamy. No dobra, ale zatankować co? Jakie paliwo? Za ile? Za 50 zł?

Załóżmy, że nasza motolotnia jest wyposażona w popularny w motolotniach, lotniczy silnik dwusuwowy Rotax 582. Będzie on nam spalał średnio 14 litrów na godzinę lotu mieszanki benzyny samochodowej + olej. Zakładając koszt paliwa 7zł/litr i oleju 40 zł/litr to latanie 1h będzie nas kosztować około 115zł. Przy cenie benzyny 8zł/litr koszt wzrośnie do około 130 zł.

No ale motolotnia to nie tylko paliwo – pozostają nam części eksploatacyjne, które się po prostu zużywają. Pominę tutaj “duże części” typu śmigło, części silnika czy skrzydła, a skupię się na bardziej eksploatacyjnych – świece zapłonowe (wymieniane co 25h), żarówki, sprężynki, olej w przekładni, filtry, pływaki w gaźnikach etc. Można powiedzieć, że ta “drobnica” zamknie się w 85 zł na każdą godzinę lotu.

Załóżmy, że będziemy latać dość często, ale tylko w sezonie. Na potrzeby wyliczeń ustalmy, że będziemy w powietrzu prawie w każdym tygodniu od maja do września po średnio 2,5h. Powinniśmy wtedy wylatać około 50h rocznie, czyli do podsumowania doliczamy koszt 10.000 zł/rok. Wzrost ceny benzyny o 1zł na litrze podniesie koszt 50 wylatanych godzin o kolejne 1.000 zł.

3.3. Naprawy bieżące

Jest powiedzenie, że jak coś ma cycki lub silnik, to wcześniej, czy później będą z tym problemy. O zasadności tego powiedzenia w pierwszym przypadku nie będę polemizował, skupmy się na drugim. Silnik. Pomimo tego, że zainwestowaliśmy w silnik lotniczy, a nasza konstrukcja jest w dobrym stanie technicznym, może coś się zdarzyć. A to twarde lądowanie w którym uszkodzimy koło. A to, po otworzeniu silnika, trzeba będzie wymienić jakieś łożysko, oringi, cewki. Ot takie sytuacje, które mogą się zdarzyć w trakcie wylatywania 50h rocznie. Oczywiście nie będziemy tu liczyć przypadków ekstremalnych, jak połamanie skrzydła, śmigła lub zatarcie silnika.

Do naszych wyliczeń załóżmy, że bieżący serwis motolotni będzie nas kosztował 7.000 zł rocznie. Jest to taka rozsądna cena. Znajomi mechanicy powiedzą, że to absolutne minimum, ale jeżeli będziemy dbać o silnik i regularnie serwisować, to kwota ta jest realna. Pod warunkiem, że poświęcimy trochę własnego czasu i będziemy dbać o sprzęt, a nie tylko przychodzić i latać.

4. Podsumowanie

Czyli mamy już licencję, sprzęt, koszty roczne i koszty zmienne. Reasumujmy i przedstawmy w postaci kilku wariantów:

  • Koszt szkolenia i egzaminów to minimum 17 tyś zł;
  • Koszt zakupu motolotni to około 45 tyś zł, do nawet 350 tyś zł;
  • Roczny koszt utrzymania (OC + Hangarowanie + Aeroklub + obowiązkowe przeglądy) to około 10 tyś zł, ale może on wynieść nawet 15 tyś zł;
  • Koszty operacyjne to ponownie 10 tyś zł przy założeniu wylatanych 50 godzin rocznie i cenie paliwa 7zł/litr;
  • Naprawy bieżące to minimum 7 tyś zł rocznie.

Czyli z naszych skromnych wyliczeń wychodzi: koszt startowy to minimum 62 tyś zł, a roczne utrzymanie minimum 27 tyś zł przy założeniu 50 godzin spędzonych w powietrzu. Oczywiście ponownie proszę zwrócić uwagę na ilość zmiennych – znaczna część z podanych kosztów jest bardzo mocno orientacyjnych. Jako ciekawostkę podam, że przy założeniu 100 godzin spędzonych w powietrzu koszty roczne wzrosną o kolejne 10 tyś zł – do 37 tyś, zamiast 27 tyś zł rocznie.

5. Od czego zacząć? A może coś taniej?

Załóżmy sytuację, że koszt jest dla Ciebie akceptowalny bo w sumie rozkłada się w perspektywie czasu i mógłbyś zacząć, ale nie wiesz, czy to Ci się podoba, czy dasz radę się nauczyć i czy ogólnie to jest dla Ciebie. Trochę słabo byłoby wydawać ponad 60 tyś zł i nie latać. Ponieważ doskonale rozumiemy potrzeby przyszłych pilotów, obmyśliliśmy kilka potencjalnych sposobów na oszczędność.

Po pierwsze, jeżeli nigdy nie latałeś możesz wykupić popularny lot widokowy. Od tego warto zacząć. Jak Ci się spodoba, albo już kiedyś leciałeś to możesz porozmawiać z dowolnym instruktorem lub zarejestrowanym ośrodkiem szkolenia, żeby wykonać tak zwany lot zapoznawczy. Jest to rodzaj bardzo wstępnego szkolenia, kiedy instruktor, po przeszkoleniu naziemnym, może dopuścić potencjalnego kandydata do wykonania lotu w charakterze ucznia-pilota. Kandydat zasiada wtedy na miejscu pilota (z przodu), a instruktor w miejscu pasażera. Oczywiście motolotnia jest przystosowana do pilotowania z miejsca pasażera i to instruktor wykona większość trudnych i skomplikowanych czynności. Jeżeli jesteś zainteresowany takim lotem to zapraszamy do naszego sklepu. Taki lot jest doskonałym sposobem weryfikacji i pomocą w planowaniu szkolenia. Poza tym jest bez porównania tańszy od całego szkolenia. Oczywiście po takim locie nie będzie można samodzielnie pilotować, ale pozwoli on dokładnie określić indywidualny plan szkolenia. Pozwoli on również odpowiedzieć na pytanie, czy nam się to podoba. W zasadzie, podczas szkolenia, które my prowadzimy, pierwsza lekcja praktyczna, jest właśnie lotem zapoznawczym.

No dobrze, załóżmy, że nam się podoba. Rozpoczynamy szkolenie, albo jesteśmy w jego trakcie i dochodzimy do momentu kupna sprzętu. No i mamy dylemat: co kupić – może na początek coś łatwego, ale po co kupować, żeby za rok lub dwa sprzedać? To może coś bardziej zaawansowanego? No ale taki sprzęt jest droższy i trudniejszy w pilotażu, a umówmy się – bezpośrednio po zdaniu egzaminów nasze doświadczenie będzie bardzo znikome. No i tu, ponownie wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom naszych kursantów. Po zakończeniu naszego kursu, zdaniu egzaminów możesz wynajmować naszą szkolną motolotnię w celu kontynuowania lotniczej przygody. Wynajmujemy motolotnię “na mokro”, czyli wszelkie koszty eksploatacyjne (paliwo, oleje, filtry) a także stałe (ubezpieczenie, hangarowanie) leżą po naszej stronie. Dzięki temu będziesz mógł zdobyć niezbędne doświadczenie, które pozwoli Ci latać na bardziej wymagającym sprzęcie. I jeszcze jedna sprawa – w powyższych wyliczeniach założyliśmy 50 godzin lotów rocznie, przy rocznym utrzymaniu motolotni w wysokości minimum 27 tyś zł. W przypadku wynajmowania od nas zapłacisz mniej – poniżej 20 tyś zł za 50 godzin no i nie poniesiesz kosztów zakupu motolotni.

6. Co dalej?

W końcu, po pewnym czasie masz już własną motolotnię, polatałeś już trochę w swoich okolicach. I co dalej? Możesz rozpocząć jedno z naszych dodatkowych szkoleń:

Mało? To zapraszamy do udziału w corocznych Rajdach motolotniowych, no i zawsze są jeszcze zawody… Wciąż mało? Zawsze możesz samodzielnie poszerzać swoją wiedzę!