Inowrocławskie Zawody Mikrolotowe

Inowrocławskie Zawody Mikrolotowe

26-28.05.2017r Inowrocław. Pierwsze Zawody Mikrolotowe kwalifikowane do Mikrolotowego Pucharu Polski. Wszyscy stęsknieni rywalizacji, więc Nas też tam nie mogło zabraknąć.

Prognozy pogody zapowiadały się dobrze, więc nie powinno być większych problemów z dostaniem się na Zawody. Standardem już się stało, że trasę na zwodach pokonuję pod wiatr, który jak na złość zmienia się na powrót, żebym ponownie musiał się z nim męczyć. Tak było i tym razem – w obie strony wiaterek dawał się we znaki i mocno ograniczał naszą prędkość postępową.

Jeszcze w piątek rozegraliśmy konkurencję lądowań na celność. Tutaj niestety dały się we znaki słabe hamulce i duża masa – pomimo bardzo dobrych lądowań nie udawało mi się zatrzymać przed końcem “deku” :( No nic, może trasami coś nadrobię.

Sobotni poranek powitał nas bardzo gęstą mgłą, która stacjonowała cały czas TYLKO nad lotniskiem (skąd my to znamy….). Na szczęście szybko się rozwiała i można było przystąpić do pierwszej trasy nawigacyjnej. Trasa była mocno skomplikowana i trudna, ale nikt nie powiedział że będzie łatwo ;) Jako zadanie dostaliśmy oblecenie “dużego” trójkąta, na każdym z boków znajdował się jakiś obiekt, którego mieliśmy zdjęcie. Wszystkie te obiekty należało zaznaczyć na mapie i na ich podstawie narysować “mały” trójkąt, który był właściwą trasą. To właśnie na idealnym obleceniu tego małego trójkąta można było zdobyć najwięcej punktów. Ewentualna propagacja błędu była olbrzymia – źle się zidentyfikuje obiekt, źle zaznaczy lub źle wyznaczy “mały” trójkąt (podczas lotu) – wszystko to doprowadzi, że trasa będzie całkowicie inna niż powinna. Poszło nam nawet dobrze, a jak się później okazało – najlepiej ze wszystkich załóg i zdobyliśmy maksymalną ilość punktów! Jest git.

Po obiedzie przyszła kolej na kolejną konkurencję – trasę ekonomiczną. Musieliśmy oblecieć dowolny trójkąt o jak największej powierzchni, mając do dyspozycji ograniczoną ilość paliwa – dla nas 12kg. Z tym, że pierwszy odcinek należało przelecieć z jak największą prędkością. Tu ponownie utrudniła wada mojej motolotni – nie jest ona ekonomiczna. No ale bez walki się nie odbyło. Ciągłe monitorowanie stanu paliwa, obliczenia i udało nam się zdobyć trochę więcej niż połowę punktów. Podliczając wszystkie konkurencje zakwalifikowaliśmy się na 3 pozycji wśród wszystkich motolotni! Nie spodziewaliśmy się tego, szczególnie po pierwszej konkurencji, no ale jak widać zdobycie maksymalnej pozycji z pierwszej trasy nawigacyjnej bardzo mocno Nas podciągnęło – sumarycznie zakwalifikowaliśmy się na “pudło” przewagą 11 pkt, czyli walka była wyrównana do samego końca.

Poniżej kilka ujęć z Zawodów a na samym dole film. Autorem wszystkich zdjęć z tego newsa jest Katarzyna Martyniak.