Z banerem na Mazurach

Z banerem na Mazurach

Początek weekendu majowego spędziliśmy na Mazurach – pomagaliśmy naszemu partnerowi Motolotnie Mazury w holowaniu banera. Pogoda dopisała, więc mogliśmy polecieć na dwie motolotnie – jedna z banerem, druga jako asysta z kamerzystą. Dzięki firmie IDE-FLY, która jest producentem banera, mogliśmy być pewni, że baner będzie się spisywał wyśmienicie.

Cała operacja jest dość skomplikowana i wymaga sporego nakładu czasu i wysokich umiejętności pilotażowych. Na początku baner trzeba ułożyć, tzn ułożyć napis. Jest to dość żmudny i pracochłonny proces, gdyż wszystko musi być wielokrotnie sprawdzone i zweryfikowane. Następnie należy rozłożyć bramkę – start odbywa się bez banera, a jest on podbierany w locie z bramki. Reszta zależy od umiejętności pilota – należy przelecieć nisko nad bramką, żeby kotwica podczepiona do motolotni trafiła w tyczkę bramki. Jeżeli wszystko pójdzie ok, baner zaczepi się o kotwicę i należy natychmiastowo nabierać wysokości. Baner jest dość ciężki i całkowicie zmienia parametry lotu – w tym prędkość minimalną w zakrętach i prędkość przeciągnięcia.

Po prawidłowym podczepieniu wystartowaliśmy drugą motolotnią z kamerzystą, aby nagrać krótki filmik, który jest dostępny poniżej. Zapraszamy do zapoznania się z naszą ofertą holowania banera (zakładka Oferta), a także z pełną ofertą Motolotnie Mazury.