Styczniowe rozpoczęcie sezonu 2015

Styczniowe rozpoczęcie sezonu 2015

2015.01.06. Sezon 2014 zamknąłem zaledwie półtora tygodnia temu, a już nadarzyła się okazja, żeby rozpocząć 2015. Początek roku przywitał bardzo silnym wiatrem, a ja z nadzieją upatrywałem, czy może przestanie “chociaż na jeden dzień”. No i udało się! 2015-01-06 15.24.32Piękne zimowe południe – błękitne niebo, słoneczko, bardzo wysokie ciśnienie, lekki mróz (-5°C) i prawie bezwietrznie (8-10KT). Jak zwykle o tej porze roku pierwsze co sprawdziłem to wykres oblodzenia – jest dobrze, nawet bardzo dobrze – ryzyko określone jako “słabe” zaczyna się dopiero od 4000ft, a ja mam zamiar latać o wiele niżej (do 2000ft), a tutaj już ryzyko jest określane jako “brak”. Jest dobrze.

Na lotnisku pustki – ehhh, jak można nie latać w taką śliczną pogodę! Przygotowanie do lotu, zakładanie kilku warstw ubrań, bo ostatnio “lekko” zmarzłem, sam nie wiem dlaczego…:) Rozgrzewanie silnika i w górę! Warunki bardzo dobre – widzialność powyżej 20km, bark turbulencji aczkolwiek w górze da się odczuć silniejszy wiatr, na szczęście laminarny, przez co tylko odczuwalna temperatura jest duuuuużo niższa. Po paru minutach lotu, z powodu niskiej temperatury pierwszy odmówił posłuszeństwa telefon (ehh te smartfony), później niestety w GoPro padła bateria (naładowana przed wyjazdem na lotnisko i wpięta do ładowania na motolotni), więc z dzisiejszego lotu pozostają jedynie przemiłe wspomnienia i kilka zdjęć które zamieszczam poniżej. Było na tyle zimno, że para wodna z oddechu odkładała się w postaci szronu na szybce od kasku, więc musiałem latać z otwartą (sic!). Teraz mogę oficjalnie powiedzieć: sezon 2015 uważam za rozpoczęty!